Zmodyfikowana ankieta Prousta - Katarzyna Oleś

Zdjęcie przedstawia dwie uśmiechnięte kobiety siedzące przy stole. Po lewej Katarzyna Oleś w czerwonej chuście na ramionach i kolorowym naszyjniku.
Źródło: Ashoka Polska

Zmodyfikowana ankieta Prousta, czyli kilka prostych, acz błyskotliwych pytań odpowiada Ashoka Fellow Katarzyna Oleś

Ashoka: Jakbyś opisała swoją działalność 7-letniemu dziecku?

Katarzyna Oleś: Niektórzy lubią gorące lato i morze, są też tacy, którzy wolą jeździć zimą na nartach. Ktoś z przyjemnością czyta książki o zwierzętach, a inny woli pójść na spacer do lasu. Jedni piją wodę, drudzy sok – ludzie różnią się bardzo między sobą, nie tylko wyglądają inaczej, ale mają różne marzenia, lubią różne rzeczy, co innego jest dla nich istotne. Tak samo jest z kobietami, które rodzą swoje dzieci. Dlatego jest ważne, żeby każda z mam rodziła tak, jak sobie wymarzyła – wiedziała czego chce i mogła wybrać  jak, gdzie i z kim u boku przechodzi przez poród. Wtedy poród nie jest dla niej i dla malucha czymś trudnym i bolesnym ale staje się bardzo dobrym, głębokim przeżyciem. Dziecko i mama dostają wszystko, czego potrzeba im w tej ważnej chwili, a tych dobrych rzeczy, których doświadczają jest tak dużo, że starcza im dwojgu na całe życie, a nawet mają jeszcze nadmiar, który mogą dać innym. W magicznym momencie rodzenia i rodzenia się mama i dziecko są jakby w błyszczącej, pięknej bańce, która oddziela ich od świata, a potem pęka i wszyscy wokół zostają obsypani złotym pyłem, od którego robią się lepsi i szczęśliwsi.

Moim zadaniem jest dbanie o te delikatne, kruche bańki i chronienie ich, bo zależy mi, żeby wszyscy na świecie mieli szansę doświadczyć tego, jak to jest, kiedy wokół wiruje złoty pył.

A: Jaki cytat dodaje Ci siły? 
K.O.:
Athur Schopenhauer powiedział: „Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a w końcu uważana za oczywistą”.

Jestem przekonana, że dotyczy to także tych pięknych baniek, w których istnienie bardzo wielu ludzi nie wierzy...

I jeszcze słowa Ryszarda Kapuścińskiego z Lapidarium V: „Kiedy się spieszysz, nic nie widzisz, nic nie przeżywasz, niczego nie doświadczasz, nie myślisz! Szybkie tempo wysusza najgłębsze warstwy twojej duszy, stępia twoją wrażliwość, wyjaławia cię i odczłowiecza.”

To na te chwile, kiedy potrzebuję się ze sobą rozmówić i przekonać siebie samą, że leżenie na trawie i gapienie się w niebo ma sens.

A: Kim (lub czym) chciałbyś być, gdybyś nie była tym, kim jesteś?

K.O.: Kimś, dla kogo ważne jest to, co niewidoczne w pierwszej chwili i kto dba o harmonię – przyrodniczką, ekolożką, psycholożką, artystką, nauczycielką, towarzyszką śmierci…

A.: Jaki jest Twój ulubiony bohater literacki?

K.O.: Bardzo lubię czytać biografie i literaturę faktu, dlatego moimi ulubionymi bohaterami są ludzie, którzy byli naprawdę, choć spotkałam ich nie osobiście, ale właśnie jako postacie literackie. Ostatnio bliscy mi są Wisława Szymborska, ks. Joachim Badeni, zawsze Tiziano Terzani i Ryszard Kapuściński.

A: Jaką super moc chciałabyś posiadać?

K.O.: Tworzenia trwałych mostów między ludźmi i połączeń miedzy ludźmi a naturą.