Odpowiedzialny biznes po indyjsku

Zdjęcie przedstawia Srirama Kuchimanchi wygłaszającego prezentację. Na slajdzie za nim znajdują się dane dotyczące emisji CO2.
Źródło: Smarter Dharma

Zaczęło się od namówienia jednej restauracji, by zrezygnowała z jednorazowych tacek ze styropianu i wróciła do tradycyjnych talerzy. Dziś strona organizacji Smarter Dharma z dumą obwieszcza "14121 ton odpadów zredukowane". Jej założyciel, Ashoka Fellow Sriram Kuchimanchi współpracuje z dziesiątkami firm. Uczy, na czym polega zrównoważony rozwój, a sprawdzone praktyki z krajów rozwiniętych przenosi na własny grunt - do Indii.

Sriram Kuchimanchi nie planował kariery innowatora społecznego. Podobnie jak inni przedstawiciele pokolenia indyjskich informatyków wyjechał na studia do USA. Następnie znalazł pracę w jednej z firm sektora nowych technologii w Dolinie Krzemowej. Tam rozpoczął też działalność jako wolontariusz w organizacji pozarządowej wspierającej rozwojowe projekty w Indiach. To przez nią po raz pierwszy na poważnie zetknął się z ideami zrównoważonego rozwoju.

Planując wydarzenia organizowane przez jego NGO, Sriram zaczął dbać, by nie używać na nich jednorazowego plastiku i produkować przy ich okazji jak najmniej odpadów. Osiągnął w tej dziedzinie taką biegłość, że już niebawem doradzał innym jak prowadzić działalność biznesową w sposób ekologiczny i społecznie odpowiedzialny. Stworzył oprogramowanie dla restauracji, które podpowiada, jak działać przyjaźnie dla środowiska, a przy tym oszczędzać pieniądze. W ramach nowego projektu przeprowadzał też audyty biznesów pod kątem pro-ekologicznych praktyk. Prawdziwym wyzwaniem okazało się uruchomienie podobnej działalności, w miejscu, gdzie w kwestii promocji zrównoważonego rozwoju jest wciąż wiele do zrobienia, czyli w rodzinnych Indiach.

W 2011 r. Sriram wrócił do Bangalore i założył przedsiębiorstwo społeczne, którym kieruje do dziś – Smarter Dharma. Zaczął od określenia, jakie sektory rozwijają się obecnie w Indiach najszybciej (a są to tekstylia, budownictwo i restauracje szybkiej obsługi), a następnie wyznaczenia liderów w każdej z branż. Proponował im, by stali się także liderami zmiany stylu prowadzenia biznesu na bardziej odpowiedzialny. Przekonywał osoby u władz przedsiębiorstw, że przyjrzenie się własnym metodom pracy po tym kątem, to nie tylko nowa zachodnia moda, ale też sposób na realne oszczędności, lepszą produktywność i zmniejszenie rotacji wśród pracowników.

Biznesom, które najskuteczniej wdrożą nowe praktyki, Siram przyznaje odznakę “mistrza” i prezentuje je jako wzorzec dla innych. Gdy zaś skłoni kilka firm do stosowania nowych standardów, udaje się na spotkanie z lokalnymi władzami. Przekonuje je, że już najwyższa pora, by niektóre ze wprowadzanych z powodzeniem innowacji zmieniły się w wymagane prawnie reguły działania.

“Pojedyncze osoby i całe firmy nie zawsze są racjonalne w swoich decyzjach. Z tego powodu musimy edukować organizacje i konsumentów, jak podchodzić bardziej holistycznie do swoich decyzji w kwestiach, które dotąd uznawano za oczywiste” – opowiada Sriram w rozmowie z lokalnym magazynem Be Bold People. W swoich działaniach koncentruje się właśnie na czynniku ludzkim, który stanowi nieraz główne wyzwanie przy wdrażaniu nowych rozwiązań. Organizacje podobne do Smarter Dharma często skupiają na zagadnieniach technicznych. Doradzają na przykład firmom, aby stosowały  ekologiczne żarówki zamiast zwykłych. Osoby przysłane przez Srirama zmieniają się w “cieni” pracowników odwiedzanych firm i przez kilka dni podążają za nimi, przyglądając się, jak pracują, aby wychwycić, co w ich systemie pracy można poprawić. Dzięki temu zmiana jest o wiele bardziej widoczna i trwała.

W Smarter Dharma nie rozdziela się też kwestii ekologicznych i społecznych. “Zielona” firma nie może bowiem troszczyć się o środowisko bez dbania o to, jak wpływa na życie swoich  pracowników i osób bezpośrednio związanym z jej działaniami. Jest to szczególnie ważne w Indiach, gdzie kwestie warunków pracy wciąż często traktuje się po macoszemu.

Podczas audytu w jednej z firm budowlanych zauważono, że jej pracownicy mieszkają w pobliżu budowy w tymczasowych namiotach bez dostępu do łazienki, a posiłki przygotowują na otwartym ogniu. Jedną z wprowadzonych zmiany było kwaterowanie ich w hotelach pracowniczych wyposażonych w kuchnie i zapewnienie im pakietu ubezpieczeń zdrowotnych. – “Dharma oznacza obowiązek, a moim obowiązkiem jako obywatela Indii jest przekazać moją wiedzę, aby zmienić świat w lepsze i bezpieczniejsze miejsce” – mówi Sriram.

Poza przeprowadzaniem audytów poprawiających działanie lokalnych biznesów Sriram zaangażował się w stworzenie aplikacji mobilnych dla indyjskich przedsiębiorców. Dharmameter to szybki test złożony z prostych pytań, który pozwala im ocenić, na ile “zielony” jest ich biznes. Z kolei Karmameter działa bardzo podobnie, diagnozując społeczny wpływ ich firmy. Z inicjatywy Srirama przy wyższej uczelni technicznej w Bangalore powstało też Centrum Badań i Doskonalenia Zrównoważonego Rozwoju. Dzięki niemu kolejne pokolenie entuzjastów harmonijnego łącznie biznesu z ekologią i pozytywnym wpływem społecznym nie będzie musiało zaczynać od podstaw i w niedługim czasie w Indiach przybędzie osób profesjonalnie zajmujących się zrównoważonym rozwojem.

 

Więcej czytaj na:

http://www.smarterdharma.com/

https://twitter.com/sriram_kuchi