Codzienne życie na farmie

Zdjęcie siedzących na ziemi kóz. W tle niebo i góry.
Źródło: Ashoka

Zwierzęta gospodarskie, które są wykorzystywane do produkcji żywności najbardziej cierpią z naszych rąk. Z miliardami zwierząt co roku hodowanymi w celach spożywczych każda złotówka oszczędzona na hodowli mnoży się razy miliard. Dlatego w fabrykach hoduje się krowy, które stoją w dojarkach 24 godziny na dobę, świnie żyjące w ciążowych klatkach, w których nie mogą wstać ani się obrócić; i kurczaki, które dzielą małe klatki z kilkudziesięcioma ptakami. Te zwierzęta nie mają miejsca, żeby się przejść, pogrzebać w ziemi, rozwinąć skrzydła, żyć.

W gospodarstwach fabrycznych zwierzęta nie są traktowane jak zwierzęta, ale jak przedmioty, które mogą być wykorzystane i są wykorzystywane. Niezależnie od tego, czy ktoś jest przekonany do jedzenia mięsa, tylko dlatego, że zwierzę zostało wyhodowane na pożywienie, nie znaczy, że nie powinno być hodowane w sposób humanitarny.

POCZĄTEK RUCHU

–  Kiedy byłam dzieckiem, kiedy byłam młoda, aż do 40 roku życia myślałam, że zwierzęta gospodarskie biegają po polach, swobodnie się pasą i mają świetne życie. Nie miałam pojęcia, że w samych Stanach Zjednoczonych jest ubijanych ponad 10 miliardów zwierząt rocznie – mówi Ashoka Fellow Adele Douglas, założycielka Certified Human Raised and Handled  – Gdyby ludzie naprawdę wiedzieli jak ich pożywienie jest produkowane, nie kupowali by go – dodaje.

W Stanach Zjednoczonych nie było organizacji, które w pełni uwzględniły dobrostan zwierząt hodowanych na pożywienie do początku tego stulecia. Podczas gdy grupy pracowały w celu ochrony zwierząt, zwierząt dzikich, zwierząt w testach, a nawet zwierząt w filmie, żadne organizacje nie wzbudziły świadomości na temat dobrostanu zwierząt gospodarskich w produkcji żywności.

Kiedy Adele założyła w 2003 roku Humane Farm Animal Care (HFAC), byliśmy świadkami szybkiej zmiany postrzegania opinii publicznej w zakresie leczenia zwierząt gospodarskich. Adele stworzyła komitet naukowy złożony z ponad trzydziestu naukowców zajmujących się dobrostanem zwierząt i lekarzy weterynarii z całego świata, którzy badają dobrostan zwierząt gospodarskich. Eksperci stworzyli standardy opieki zwierząt HFAC dla kilku gatunków zwierząt gospodarskich, w tym bydła, krów mlecznych, kur niosek, kurcząt brojlerów, świń, krów mlecznych i bizonów. Normy przewidują potrzeby umysłowe, fizyczne i emocjonalne zwierząt gospodarskich oraz zapewniają, że zwierzęta te są traktowane humanitarnie w każdym dniu swojego życia.

Aby być w programie Certified Humane®, rolnicy muszą przejść inspekcję niezależnych inspektorów, zanim będą mogli używać logo firmy Certified Humane® na swoich produktach. Regularne inspekcje są prowadzone w weryfikacji dalszego spełniania norm w tych gospodarstwach. W 2016 r. HFAC przeprowadził 515 dni inspekcji, których dokonali eksperci w dziedzinie dobrostanu zwierząt gospodarskich w ponad 2000 gospodarstw w programie, by zapewnić humanitarnego traktowanie ponad 152 milionom zwierząt gospodarskich.

POPYT KONSUMENTÓW WPROWADZA ZMIANY

W ciągu ostatniej dekady konsumenci zwrócili wreszcie uwagę na kwestie dotyczące hodowli zwierząt i traktowania zwierząt gospodarskich w przemyśle spożywczym. W 2003 r. W USA zarejestrowano 143 000 zwierząt hodowlanych w sposób humanitarny. W 2016 r. ponad pięćdziesiąt milionów zwierząt hodowlanych w 5 krajach dobrze przeżyło każdy dzień swojego życia. W ciągu ostatnich 14 lat w programie Certified Humane® wyhodowano 667 milionów zwierząt gospodarskich.

Ten niesamowity postęp nie mógł zostać zrealizowany bez rosnącej społeczności ludzi wymagających żywności humanitarnej. Rolnicy też słuchają. Decydują się zostać certyfikowanym programem Humane®, aby wykazać konsumentom niezachwiane zaangażowanie na rzecz dobrostanu zwierząt gospodarskich.

Na każdym kroku swojego życia HFAC uważa, że ​​zwierzęta gospodarskie zasługują na współczucie. – To są dopiero początki ruchu, który na zawsze podniesie poziom opieki nad zwierzętami w produkcji żywności –  mówi Douglass. – Wierzymy, że popyt na żywność humanitarnie wyhodowaną będzie już tylko wzrastał – dodaje.

Certyfikat Human Raised and Handled ma wielu sprzymierzeńców. Jego aktywnym propagatorem jest James Oliver, który pomaga Kanadyjczykom i Brazylijczykom jeść lepiej. Co to oznacza? – Humanitarnie wyhodowane mięso smakuje lepiej i jego wybór jest właściwą rzeczą do zrobienia – przekonuje James Oliver. A hodowcy za jego radą zadają sami sobie pytanie: czy podałbym to swojemu dziecku?

Certyfikat nie jest jeszcze dostępny w Polsce, ale będąc w Brazylii, USA, Kanadzie, Chile, Hong Kongu i Peru możecie znaleźć sklepy i restauracje z humanitarnie wyhodowanym mięsem na stronie: http://certifiedhumane.org/ albo ściągnąć specjalną aplikację. Jedzcie mądrze, smacznie i humanitarnie.